Tuesday 2 October 2007

wpis drugi

nie wiem juz czy to swiat zwariowal, czy ja.. z dwojga zlego bardziej wychodzi, ze to ja, ale.. poszlam do przychodni i mowie, ze bylam na 10 umowiona, a oni mi mowia, ze to 2... jak mozna uslyszec 10 zamiast 2??? nie mam pojecia, no ale...
z nowinek Blackpoolowych, to mieszkam obecnie w najbezpieczniejszej okolicy, gdyz od 3 dni wszedzie dookola mnostwo policji, droge zrobili jednokierunkowa i jest zakaz parkowania dookola, a wszystko dlatego, ze w Imperial Hotelu jest konferencja partii konserwatywnej... wiec jakbyscie w jakis wiadomosciach widzieli, to ja wlasnie mieszkam tu, z tylu tego hotelu ;)

co do wczoraj to skopalam wpis, bo pan Corizzo wyszedl na srodek i tym swoim boskim akcentem powiedzial: musze cos wyznac... jestem obcokrajowcem. ;)

musze znowu wybrac sie w delegacje do biura, gdyz wczoraj odkrylam na mojej legitce, ze funkcjonuje tam jako natlalia... ;)

1 comment:

Unknown said...

no to widzę,ze nie tylko ja mam problemy z porozumieniem sie w obcym kraju..;) U mnie jest bardzo ciekawie,bo...moi Włosi nigdzie się nie spiesza,nic nie wiedza,ciągle maja czas..A ja sie wkurzam,bo nie umiem tak funkcjonować...czasem mam ochotę wykrzyczeć co o nich myślę..Włosi...!Nawet profesorowie nie przychodzą na swoje ćwiczenia!nawet nie wiedzą, że je maja...Co za kraj! Ale i tak najlepsze jest to,że okazało się, że nie ma V roku!istnieje tylko ma planie w necie... chyba nie muszę już nic dodawać...Włosi...