W McD interes sie rozkrecil i mimo ze do ferii jeszcze tydzien juz dzwonia po ludziach, bo brakuje im rak do pracy!! Jak sie tak utrzyma, za tydzien przezyjemy zatrzesienie!!!
Tymbardziej, ze Blackpool jest teraz "place to be", gdyz statek ktory sie wywrocil w czasie sztormu bedzie tu jeszcze przez 2 miesiace, gdyz albo nie maja pomyslu na podniesienie go, albo sprzetu albo i jednego i drugiego. W kazdym razie tematem numer jeden jest: A widziales statek?? Przyznaje bez bicia, ze bylam juz 2 razy :) ale nawet krotki spacerek nad morzem od naszego domu zajmuje tylko 10 min, zeby mozna go bylo zobaczyc z oddali :)
tu profesjonalne zdjecie:
w oddali nasza wieza, a po prawej zamglona North Pier - molo.
A tu moje komorkowe :) zdjecie :)
I jeszcze bym mogla powklejac jak tu teraz ladnie, ale musze wracac do pisania projektu, bo z 2 misiecy czasu angle zorbily sie 2 tyg. Takie male niedomowienie na uczelni.... kto by sie przejmowal.... wiec w takim tempie, przy ograniczonej ilsoci dni wolnych musze sklecic 5 tys sensownych slow, po angielsku i opisac metodologie... i tak mi przyszlo studiowac :)
Wiec pisze, ale jeszcze sie pochwale, ze staje sie slawna, bo rozkrecamy polskie spotkania i poszla fala, ze ja wiem co i jak, i znam kogo trzeba (wolontariat), wiec prawda to do konca nie jest, ale ludzie tak mysla :)
A dzieki spotkaniu poznalam Pania policjantke, ktora zbiera dane o Polakach i za mesiac bede wiedziec ile i gdzie, i bede mogla wykorzystac w mojej pracy z community. Rowniez przez innego Anglika jestem umowiona na spotkanie w ratuszu, gdzie bede sie "chwalic" moim projektem badan i zobaczymy...
Pozdrowionka z cieplego i slonecznego Blackpooooolllll :)
No comments:
Post a Comment