Saturday 23 February 2008

to byla pomylka....

...tak mi wlasnie powiedzial w poniedzialek John o terminie oddania pracy z health. Termin jest w kwietniu u mam na to 2 miesiace, a nie jednak 2 tyg. Dobrze, tylko ze ja juz w poniedzielek mialam prawie skonczona prace!!! Ale nie ma tego zlego, jedna mniej i moge sie skupic na community i egzaminie, ktory jednka okazal sie byc wczesniej, niz poczatkowo nam mowiono.ehhh... jezeli komus sie wydawalo, ze w Anglii wszyscy tacy poukladani, schludni i pija herbatki o 17 to wiiiieeelkkiii blad. Na mojej uczelni prawie zawsze sa jakies niedomowienia, a gdybym sama nie zmusila chlopaka z sekretariatu, zeby mi powiedzial ile mam zaplacic, to pewnei do teraz bym nie wiedziala. Mamy cos, oc sie nazywa financial offcie, ale oni nei wiedza ile kto ma placic, sam musisz im powiedziec, ile chcesz zaplacic, bo oni takich info nie pwoisadaja, tylko twoj sekretariat :) komedia..
co do herbatki, to obawiam sie, ze narodowym napojem Anglikow jest Cola. Wierzcie mi, ze nigdzie indziej nie spotkalam sie z wyznaniem, ze ktos od dzis rzuca gazowane napoje i bedzie pic tylko wode. Po czym po dwoch dniach sie lamie i nie moze wytrzymac! Spotkalam juz wiele osob i to nie tylko mlodych, ktore herbaty nie pija wcale! Tylko i wylacznie gazowane!!

W McD nikt oprocz mnie nie pije herbaty!! Owszem kawe i goraca czekolade tak, ale herbate tylko i wylacznie ja.

Probuje sie uczyc, ale marnie mi idzie. Totalny brak skupienia i wszechograniajaca panika w trakcie czytania zawilych, anglojezycznych teorii.


Ale, ale nie jest tak zle. W zeszly poniedzialek mialam pierwsze zajecia z Feministic i prosze Panstwa, to byly chyba najlepsze zajecia w moim zyciu u chyba jeszcze nigdy tyle sie nie nagadalam na zajeciach!!! Problematyka i podejscie do feminizmu naszej sorki bardzo mi sie podoba i koeljny raz zastanawiam sie nad przyszloscia i moja praca magisterska, bo moze jednak sie okazac, ze wroce do zrodel i jednak o tym bede pisac :)

Poczyatm sobie jeszcze literature i zobacze, czy dalej bede w takim pozytywnym nastroju :)
na koniec pocztowka z Blackpool:

Wednesday 13 February 2008

SŁONECZKO!!!!!!!

Od tygodnia rzecz niespotykana mamy przecudowna pogode i kazdego dnia jest lepiej i lepiej!! Dzisiaj na moje okko jest 15 stopni, wiadomo w cieniu niby 10, ale jest tak cieplo, ze juz prawie czuje sie jak latem!!!

W McD interes sie rozkrecil i mimo ze do ferii jeszcze tydzien juz dzwonia po ludziach, bo brakuje im rak do pracy!! Jak sie tak utrzyma, za tydzien przezyjemy zatrzesienie!!!

Tymbardziej, ze Blackpool jest teraz "place to be", gdyz statek ktory sie wywrocil w czasie sztormu bedzie tu jeszcze przez 2 miesiace, gdyz albo nie maja pomyslu na podniesienie go, albo sprzetu albo i jednego i drugiego. W kazdym razie tematem numer jeden jest: A widziales statek?? Przyznaje bez bicia, ze bylam juz 2 razy :) ale nawet krotki spacerek nad morzem od naszego domu zajmuje tylko 10 min, zeby mozna go bylo zobaczyc z oddali :)

tu profesjonalne zdjecie:

w oddali nasza wieza, a po prawej zamglona North Pier - molo.
A tu moje komorkowe :) zdjecie :)

I jeszcze bym mogla powklejac jak tu teraz ladnie, ale musze wracac do pisania projektu, bo z 2 misiecy czasu angle zorbily sie 2 tyg. Takie male niedomowienie na uczelni.... kto by sie przejmowal.... wiec w takim tempie, przy ograniczonej ilsoci dni wolnych musze sklecic 5 tys sensownych slow, po angielsku i opisac metodologie... i tak mi przyszlo studiowac :)
Wiec pisze, ale jeszcze sie pochwale, ze staje sie slawna, bo rozkrecamy polskie spotkania i poszla fala, ze ja wiem co i jak, i znam kogo trzeba (wolontariat), wiec prawda to do konca nie jest, ale ludzie tak mysla :)
A dzieki spotkaniu poznalam Pania policjantke, ktora zbiera dane o Polakach i za mesiac bede wiedziec ile i gdzie, i bede mogla wykorzystac w mojej pracy z community. Rowniez przez innego Anglika jestem umowiona na spotkanie w ratuszu, gdzie bede sie "chwalic" moim projektem badan i zobaczymy...
Pozdrowionka z cieplego i slonecznego Blackpooooolllll :)