Sunday 20 January 2008

niedziela

Jest niedziela, a ja siedze w domu i mam wolne. I bardzo dziwnie sie z tym czuje, bo juz dawno nie mialam tak po prostu wolne. I wiadomo powinnam zaczac sie uczyc, gdyz na wlasne zyczenie Carolyn wyznaczyla mi termin oddania pierwszego rozdzialu pracy z community, ale... no zabieram sie juz doslownie za minutke :)
Tymczasem pogoda jest wstretna, pada drobny, oblepiajacy i bardzo intensywny deszcz, ale jest cieplo 10 stopni.
Mam jeszcze kilka osob do obdzwonienia, ale moze rzeczywiscie pozniej, jak juz cos porobie...
Co do "poloni" to spotkanie zostalo przelozone, jako ze Anglik, ktory sie nami bedzie opiekowal mial pogrzeb no i wiadomo...
pozdr

No comments: