co do herbatki, to obawiam sie, ze narodowym napojem Anglikow jest Cola. Wierzcie mi, ze nigdzie indziej nie spotkalam sie z wyznaniem, ze ktos od dzis rzuca gazowane napoje i bedzie pic tylko wode. Po czym po dwoch dniach sie lamie i nie moze wytrzymac! Spotkalam juz wiele osob i to nie tylko mlodych, ktore herbaty nie pija wcale! Tylko i wylacznie gazowane!!
W McD nikt oprocz mnie nie pije herbaty!! Owszem kawe i goraca czekolade tak, ale herbate tylko i wylacznie ja.
Probuje sie uczyc, ale marnie mi idzie. Totalny brak skupienia i wszechograniajaca panika w trakcie czytania zawilych, anglojezycznych teorii.
Ale, ale nie jest tak zle. W zeszly poniedzialek mialam pierwsze zajecia z Feministic i prosze Panstwa, to byly chyba najlepsze zajecia w moim zyciu u chyba jeszcze nigdy tyle sie nie nagadalam na zajeciach!!! Problematyka i podejscie do feminizmu naszej sorki bardzo mi sie podoba i koeljny raz zastanawiam sie nad przyszloscia i moja praca magisterska, bo moze jednak sie okazac, ze wroce do zrodel i jednak o tym bede pisac :)
Poczyatm sobie jeszcze literature i zobacze, czy dalej bede w takim pozytywnym nastroju :)
na koniec pocztowka z Blackpool:
No comments:
Post a Comment